Wystawa „Dotykam, myślę, tańczę” była prezentowana w Galerii BWA w Olsztynie od 20 maja. Była prezentacją twórczości Tadeusza Burniewicza od początku jego drogi do czasów współczesnych. „Ja jakoś tak się nie spieszyłem z wystawą, ponieważ działam jakby niezależnie, więc robię wystawy, kiedy chcę i to nie ma tak, żebym jakieś tam terminy sobie wyznaczał. Po prostu poczułem, że teraz powinienem ją zrobić, kiedy już mam swoje lata i pokazać to, co robię. Ponieważ ludzie mogą być ciekawi co powstaje w mojej pracowni” – przyznaje Tadeusz Burniewicz.
Spotkaniu towarzyszyły prezentacje filmów przygotowanych przez artystę wraz z poetą Markiem Barańskim. „Wspominamy naszych zmarłych przyjaciół, między innymi Aleksandra Wołosa, znakomitego pastelistę i Janusz Połoma, o których zrobiliśmy dokumenty filmowe i przypominamy fragmenty tych dokumentów. Chcielibyśmy tez parę słów powiedzieć o profesorze Kazimierzu Jałowczyku, naszym przyjacielu z UMK, z czasu naszych studiów na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika, który ostatnio przygotował coś w rodzaju rysowanej książki, której bohaterami są miedzy innymi Bury i Wiesław Wachowski” – mówi Marek Barański.
Spotkanie z artystą i możliwość posłuchania, jak mówi o jego twórczości, to wyjątkowa okazja. „Gościliśmy przez cały okres trwania wystawy bardzo wielu ludzi, ale też mieliśmy taką sytuację zupełnie wyjątkową, że Bury oprowadzał po prostu każdą wycieczkę, która go o to poprosiła i wszystkich, którzy go poprosili, więc przewijały się tutaj rzeczywiście gromadki ludzi, ale też pod przewodnictwem autora, który za każdym razem opowiadał o tej wystawie, tak że to rzeczywiście było dla nas bardzo ważne, bardzo atrakcyjne, bo nie zawsze mamy taką możliwość, a nawet bardzo rzadko mamy taką możliwość, żeby artysta sam przez cały czas trwania wystawy o tej wystawie nam opowiadał. A poza tym Tadeusz Burniewicz jest po prostu wyjątkową postacią” – podkreśla Małgorzata Bojarska-Waszczuk, dyrektor Galerii BWA w Olsztynie.
Galeria BWA zaprasza już na kolejną prezentację. „To będzie wystawa „Ogród Marty” niemieckiej artystki Hildegard Skowasch. Bardzo się cieszę, że się udało tę wystawę w końcu u nas zorganizować, pokazać w przyszłości, prace są już u nas, tak że wiem na pewno, że wystawa będzie. Więc już od poniedziałku 27 zaczynamy pracę z nową wystawą” – zapowiada Małgorzata Bojarska-Waszczuk.