Do policjantów zadzwoniła córka mieszkanki powiatu bartoszyckiego. Poinformowała, że jej matka wyszła z domu i z powodu pogody nie jest w stanie trafić z powrotem. Nie widziała żadnych zabudowań, nie słyszała też żadnych odgłosów wsi.
Policjanci pojechali na miejsce. Próbowali zwrócić na siebie uwagę sygnałami świetlnymi, ale bez rezultatu. Na szczęście po kilkunastu minutach jeden z funkcjonariuszy dostrzegł światło latarki, którą miała ze sobą kobieta. Została odprowadzona do domu.
/KO